„Oskar i Pani Róża” to przepiękna, wzruszająca i bardzo mądra powieść francuskiego pisarza Éric-Emmanuel Schmitta porównywana przez czytelników do „Małego Księcia” Antoine’a de Saint-Exupéry’ego. Książka, choć nie wielka, bo licząca raptem 70 stron, niesie wielkie, piękne przesłanie i cieszy się niesłabnącą popularnością na kontynencie europejskim. Została już sfilmowana i przeniesiona na deski teatru. Można by więc pomyśleć, że jej lektura będzie łatwa, prosta i przyjemna. Nic bardziej mylnego. „Oskar i Pani Róża” to historia o śmierci, o odchodzeniu z tego świata dziesięcioletniego chłopca i wielkiej przyjaźni między nim a Panią Różą.
Tytułowy Oskar jest chory na białaczkę i pomimo wszelkich prób leczenia, choroba wygrywa, a dziecku pozostaje coraz mniej czasu. Kiedy poznaje się historię chłopca, ten ma przed sobą 12 dni życia. Jego rodzice, wychowując go w duchu świata doczesnego, laickiego, niewierzącego,
nie potrafią nawiązać z nim relacji i pomóc pogodzić się i przygotować na to, co nieuchronne. W tym momencie chłopiec poznaje Panią Różę, byłą zapaśniczkę, z którą się zaprzyjaźnia. Ciocia Róża pomaga przeżyć Oskarowi wszystkie etapy życia – od dzieciństwa, przez dorastanie, dojrzewanie, dorosłość i starość. Znajduje też bardzo wyjątkowy sposób na uporanie się w wieloma pytaniami czy wątpliwościami, jakie chłopiec ma. Ale co to za sposób, czytelnik sam musi już rozgryźć sięgając po tę książkę.
Choć tematyka powieści, a może raczej opowiadania, nie jest tematem prostym i często podejmowanym przez twórców, to należy oddać autorowi, że napisał książkę wspaniałą i bardzo mądrą. Temat śmierci widzianej oczami dziecka, śmierci, która dotyka dzieci, często jest pomijany, jakby stanowił temat tabu w społeczeństwie. Niewielu autorów potrafi w tak prosty, delikatny, ale stanowczy sposób poruszać się w tej materii, jak Schmitt. Nie należy się dziwić, gdyż autor został w 2010 roku uhonorowany nagrodą Le Prix Goncourt de la Nouvelle.
Można zaryzykować stwierdzenie, że za sukcesem książki „Oskar i Pani Róża” stoi fabuła i przesłanie, które dają nadzieję i wiarę. Czytając powieść czuje się, że radość, miłość, dobra nadzieja jeszcze nie odeszły do lamusa, a katastroficzne wizje królujące we współczesnej literaturze, nie zdominowały całkowicie europejskiej prozy. Pomimo ciężkiego tematu, książka daje dużo nadziei i, choć to może dziwnie zabrzmieć, radości. Po jej przeczytaniu spogląda się na życie, na świat przez zupełnie inny, nowy pryzmat, dostrzegając rzeczy drobne, które w codzienności umykają uwadze.
Zabierając się do czytania tej książki należy mieć przy sobie dużo chusteczek, gdyż jej wzruszająca treść nawet u najtwardszego czytelnika wywoła łzy wzruszenia na policzkach. Jednak po jej przeczytaniu czytelnik nie będzie chciał przestać po nią sięgać. I to jest właśnie niesamowita magia tej powieści.
Najnowsze komentarze