“Czterdzieści i cztery” Krzysztof Piskorski

“Czterdzieści i cztery” Krzysztof Piskorski

Ku pokrzepieniu serc czy ku zagładzie? Na to pytanie nie odpowiem, gdyż spoilerować nie zamierzam. Ale odpowiedź na to pytanie jest czymś, dlaczego warto przeczytać powieść „Czterdzieści i cztery” autorstwa Krzysztofa Piskorskiego.
Po za tym bowiem jest to alternatywna wersja historii m.in. Polski, w alternatywnym świecie, choć podobnym do naszego, jakich w polskiej literaturze nurtu fantasy jest na pęczki i powiedzmy sobie szczerze, chyba aż do przesytu. Ten przesyt powoduje, że gdy już z lektury okładki dowiadujemy się mniej więcej o czym to będzie, mamy nieznośnie uczucie deja vu, czy my już tego nie czytaliśmy? Znowu to samo? Czasem jednak warto zaryzykować.
recenzja-jozef-poniatowskiW „Czterdzieści i cztery” Piskorskiego przedstawiony jest alternatywny świat, w którym rozwój technologiczny poszedł nieco w inną stronę. Ludzkość odkryła, jak czerpać energię z próżni, zwanej także etherem, zaś zarzuciła rozwój takich znanych nam dziedzin technologii jak m.in. elektryczność czy maszyny napędzane ropą naftową i produktami pochodnymi. Tak jak nasza technologia w świecie rzeczywistym ma swoje efekty uboczne, jak choćby efekt cieplarniany, choroby, tak i efekty uboczne powoduje korzystanie z etheru. Są to efekty uboczne innego rodzaju.
Fabuła dzieje się w dziewiętnastym wieku, głównymi bohaterami są Polacy. Niewątpliwie były to burzliwe i smutne czasy dla naszego narodu, więc w alternatywnym świecie „Czterdzieści i cztery” jest podobnie. Przewijają się także wielkie postaci z naszej rzeczywistości, jak Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Józef Poniatowski – oczywiście w swoich alternatywnych wersjach. Czy Polakom udaje się wcześniej uwolnić od zaborców – w tym zakresie fabuły nie zdradzam, ale sygnalizuję, że w fabule tej powieści tematu walki z zaborcami oczywiście nie dało się ominąć.
Ciekawostką jest też nawiązanie do przedchrześcijańskich słowiańskich korzeni. Nie jest to fanaberia autora powieści, tylko trafne oddanie ducha epoki romantyzmu. Warto tę książkę przeczytać, aby się dowiedzieć co takiego mogą zrobić Dziady, znane nam dzięki Adamowi Mickiewiczowi.
Fabuła tej książki jest wciągająca, nie ma niepotrzebnych dłużyzn. W treści pojawiają się również fragmenty wierszy naszych i zagranicznych wieszczy epoki romantyzmu, część w alternatywnej wersji. Możemy więc ocenić, czy Piskorski dorównuje Mickiewiczowi, czy Słowackiemu. Jednak, jeśli ktoś za poezją nie przepada, to należy zapewnić, że poezji tej nie ma tam w przesadnym nadmiarze. Tyle ile trzeba, aby oddać klimat epoki. Warto tą książkę przeczytać dla wartkiej fabuły, z elementami szpiegowskimi, politycznymi, wojennymi. recenzja-bibliotekaNaprawdę porządna pozycja.
Opowiedziana w powieści historia głównej – fikcyjnej – bohaterki Elizy Żmijewskiej jest na tyle atrakcyjna, z uwagi na drugorzędne wątki, że nie można wykluczyć, że książka ta spodobałaby się nie tylko Polakom, choć raczej naszych rodaków należałoby uznać za główną grupę docelową autora. Niektórych wątków inne nacje mogą nie zrozumieć.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Choose a Rating

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>